Andruszkiewicz: zwycięstwo Trumpa daje nadzieję na odbudowę prawicy

2024-11-07 15:38:29(ost. akt: 2024-11-07 15:48:24)

Autor zdjęcia: facebook.com/andruszkiewicz.adam

"Jeśli prezydentem największego, zachodniego mocarstwa zostaje lider, który publicznie mówi o przywiązaniu do wartości takich jak Bóg czy rodzina - to jest to nadzieja na odbudowę prawicy w społeczeństwach zachodnich" - napisał na portalu X (dawny Twitter) poseł PiS Adam Andruszkiewicz po zwycięskich dla Donalda Trumpa wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości podkreślił znaczenie wyboru, jakiego dokonali Amerykanie, dla środowisk konserwatywnych i to nie tylko za oceanem. "Niektórzy nie rozumieją wagi zwycięstwa D. Trumpa w USA, skupiając się jedynie na stosunkach międzynarodowych. Zapominają chyba, w jak fatalnym położeniu jest obecnie prawica i konserwatywne wartości w całym świecie zachodnim. Inżynieria społeczna wylewana przez lewicowo-liberalne ośrodki polityczno-medialne ma jasny cel, który twardo realizuje: Budowę nowego kosmopolitycznego człowieka, wyzutego z samodzielnego myślenia, z przywiązania do takich wartości tj. jak rodzina czy państwo. W konsekwencji Europa jako kontynent staje się pośmiewiskiem i gospodarczym skansenem, który skupiając się na kwestiach ideologicznych, leci prosto w przepaść i według wielu przewidywań, przestanie się liczyć jako podmiot na światowej scenie rywalizacji".

Adam Andruszkiewicz wierzy, że wygrana kandydata Republikanów przełoży się na decyzje wyborców w innych krajach. "Zwycięstwo D. Trumpa daje nadzieję, że ten proces zostanie zatrzymany, a może i odwrócony. Jeśli prezydentem największego, zachodniego mocarstwa zostaje lider, który publicznie mówi o przywiązaniu do wartości takich jak Bóg czy rodzina - to jest to nadzieja na odbudowę prawicy w społeczeństwach zachodnich. Wszak wiemy doskonale, że duża część dzisiejszych społeczeństw kieruje się trendami, a trendy z kolei przekładają się na wyniki wyborów".

Poseł wyjaśnił we swoim wpisie, skąd wziął się entuzjazm jego kolegów z ław sejmowych. "Stąd też wynika żywiołowa reakcja posłów Prawa i Sprawiedliwości w polskim Sejmie. Możecie ją krytykować ale pamiętajcie, że polityk jest także człowiekiem, który obserwuje na co dzień i z bliska proces systemowego niszczenia prawicy także nad Wisłą i ma nadzieję, że to bandyckie szaleństwo prowadzące Europę i co ważniejsze, nasz kraj w przepaść, uda się teraz zatrzymać. Samo zaś oklaskiwanie zwycięstwa zaprzyjaźnionego prezydenta to tylko i aż gest - a jak wiecie doskonale, to właśnie gesty w polityce międzynarodowej tak często są używane jako narzędzia do budowania mostów. Tak również potraktujmy ten gest".

Były wiceminister cyfryzacji zwrócił uwagę na obecne uwarunkowania mające wpływ na działania opozycji w naszym kraju. "Zamiast puszenia się i obrażania miejmy trzeźwą świadomość, w jak trudnej sytuacji jest obecnie Polska pod rządami Tuska oraz w jak ciężkim położeniu jest w naszym kraju prawica, która jako jedyna siła jest zdolna nasze państwo spod tych de facto zewnętrznych, hamujących nasz rozwój rządów, uwolnić.

Stąd tak emocjonalne reakcje - które jednak w żadnej mierze nie przypominają przecież polityki niszczenia i rozsprzedawania obcym państwa polskiego przez obecnie rządzących. Miejmy tego świadomość i zamiast rozrywać szaty nad gestami - wspólnie pracujmy nad tym, by konserwatywne wartości, które wyniosły naszą część świata do wielkości - znów zwyciężały - .

A wraz z nimi aby przerwała i zwyciężyła także polska prawica, która jako jedyny obóz polityczny ma zdolność do budowy suwerennego, ambitnego oraz rozwijającego się państwa polskiego" - zakończył Adam Andruszkiewicz.

red/x.com