Akcja policji w Sanoku i ratunek dla tonącego

2024-11-25 08:35:07(ost. akt: 2024-11-25 08:41:34)

Autor zdjęcia: zdj.ilustr.

Szybka reakcja policjantów z Sanoka zapobiegła tragedii. 37-letni mężczyzna wpadł do rzeki San i samodzielnie nie był w stanie wydostać się na brzeg.
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór, tuż przed godziną 19, w okolicach ulicy Królowej Bony w Sanoku. Zgłoszenie, które trafiło do policji, brzmiało dramatycznie – mężczyzna walczył o życie w lodowatej wodzie rzeki San. Na miejscu funkcjonariusze zastali siostrę 37-latka, która próbowała mu pomóc, jednak silny nurt uniemożliwił jej skuteczną akcję.

„Nurt zabierał go coraz dalej od brzegu”

Według relacji zgłaszającej, jej brat spacerował wzdłuż brzegu rzeki, gdy nagle poślizgnął się na mokrym podłożu i wpadł do wody. Kobieta nie była w stanie wyciągnąć go z powrotem na brzeg. – Było widać, że woda go porywa, a siły zaczynają opuszczać – powiedziała. W tym momencie kluczowe okazało się szybkie działanie policjantów.

Funkcjonariusze nie czekali na specjalistyczny sprzęt. Widząc, że każda sekunda jest na wagę życia, wskoczyli do wody i rozpoczęli akcję ratunkową. Ich determinacja pozwoliła na utrzymanie mężczyzny na powierzchni, aż na miejsce dotarli strażacy, którzy wspólnie wyciągnęli tonącego na brzeg.

Lodowata woda i szybki nurt

Temperatura wody w Sanie była bardzo niska, a silny nurt dodatkowo utrudniał akcję ratunkową. Wyziębiony 37-latek został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Na szczęście jego stan jest stabilny, a życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Profesjonalizm i odwaga służb

Akcja w Sanoku pokazuje, jak ważna jest współpraca różnych służb ratunkowych. Policjanci wykazali się nie tylko profesjonalizmem, ale przede wszystkim odwagą i szybkim podejmowaniem decyzji w sytuacji kryzysowej. Strażacy, którzy włączyli się do akcji, pomogli zabezpieczyć mężczyznę i skutecznie zakończyć ratowanie.

Apel o ostrożność nad wodą
Służby przypominają, by unikać chodzenia wzdłuż brzegów rzek w trudnych warunkach atmosferycznych. Mokre i śliskie podłoże w połączeniu z zimowymi temperaturami może stanowić śmiertelne zagrożenie. W przypadku zagrożenia życia należy niezwłocznie wzywać pomoc.

Sanok może być dumny z determinacji swoich funkcjonariuszy, którzy swoim działaniem zapobiegli rodzinnej tragedii. Ten dramatyczny wieczór zakończył się szczęśliwie, ale pozostawia ważne przesłanie – warto zachować ostrożność i pamiętać, że natura bywa nieprzewidywalna.