Były premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu w Mielcu

Podczas spotkania Mateusz Morawiecki nie krył, że celem PiS jest nie tylko powrót do władzy, ale przede wszystkim zahamowanie – jak to określił – „negatywnych zjawisk” widocznych w kraju.

– Przed nami tysiąc bitew, jedną z najważniejszych są wybory prezydenckie. Wybraliśmy kandydata zaproponowanego przez komitet obywatelski, który może być gwarancją narodowego pojednania – mówił były premier, nawiązując do osoby Karola Nawrockiego, obecnego szefa IPN.

Zdaniem Morawieckiego, Nawrocki łączy ideowe zaangażowanie z praktycznym podejściem do realizacji ważnych projektów. Podkreślał, że kandydat nigdy nie należał do żadnej partii, co czyni go postacią wyjątkową na scenie politycznej. - To człowiek ideowy, ale i konkretny. Rozumie potrzeby zwykłych ludzi i wie, jak przekuć słowa w czyny - dodał.

Morawiecki nie szczędził słów krytyki wobec obecnej władzy. Jego zdaniem Polska zmaga się z problemami gospodarczymi, które byłyby możliwe do uniknięcia.

- Gigantyczny deficyt budżetowy, brak projektów rozwojowych, upadek koncepcji Centralnego Portu Komunikacyjnego czy masowe zwolnienia w dużych przedsiębiorstwach – wyliczał.

Nie zabrakło również odniesień do niezrealizowanych obietnic obecnego rządu. - – Gdzie jest podniesiona kwota wolna od podatku? Gdzie obiecane wizyty u specjalistów bez limitów? Co z akademikami za złotówkę dla studentów? - pytał Morawiecki retorycznie:

Według Morawieckiego kluczowym elementem nowej strategii ma być program Karola Nawrockiego, który wkrótce zostanie oficjalnie zaprezentowany. Podstawowe filary jego wizji to rozwój infrastruktury, wsparcie inwestycji w regionach, równomierny rozwój kraju oraz inwestycje w naukę. Kandydat ma skupić się również na komunikacji społecznej i budowaniu konsensusu, co – zdaniem byłego premiera - jest kluczowe dla poprawy sytuacji w Polsce.

– Musimy wybrać człowieka, który potrafi słuchać i rozumieć potrzeby wszystkich Polaków – niezależnie od ich poglądów politycznych - podsumował Morawiecki.

Na zakończenie spotkania Morawiecki przypomniał o przemianach, jakie zaszły w Podkarpackiem za czasów rządów PiS. Z regionu kojarzonego z wysokim bezrobociem udało się stworzyć obszar dynamicznego rozwoju.
- Regiony takie jak Podkarpackie rozwijają się, a nie zwijają. To dowód, że odpowiednia polityka przynosi efekty - mówił, apelując o wspólną mobilizację w nadchodzących wyborach.

Wyborcy w Mielcu mogli usłyszeć wyraźny sygnał: przyszłość Polski zależy od decyzji podjętych w najbliższych miesiącach. W oczach Mateusza Morawieckiego kluczowym krokiem jest wybór Karola Nawrockiego na prezydenta – człowieka ideowego, ale stojącego ponad partyjnymi podziałami.