Rusza proces w sprawie zabójstwa półrocznego Maksymiliana
2024-11-26 09:51:36(ost. akt: 2024-11-26 09:57:49)
Dziś w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie rozpoczyna się kluczowy proces odwoławczy dotyczący brutalnego zabójstwa półrocznego Maksymiliana oraz znęcania się nad jego starszą, 2,5-letnią siostrą Leną
Do tragicznych wydarzeń doszło w lipcu 2017 roku. Półroczny Maksymilian z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala w stanie krytycznym, gdzie zmarł mimo wysiłków lekarzy.
Wraz z nim do placówki została przewieziona jego siostra, Lena, na której ciele również znaleziono liczne ślady przemocy. Policja natychmiast zatrzymała matkę dzieci - Karinę B., ojca oraz znajomego rodziny, Grzegorza B. Już wtedy pojawiły się podejrzenia, że dzieci od dłuższego czasu doświadczały przemocy.
Jak ujawniła prokuratura, rodzina miała założoną tzw. „niebieską kartę”, która wskazywała na wcześniejsze interwencje w związku z przemocą domową. Ojciec dzieci opuścił dom kilka tygodni przed tragedią, pozostawiając dzieci pod opieką matki i jej znajomego.
W październiku 2023 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał Grzegorza B. na dożywocie, zobowiązując go również do zapłaty 10 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Leny oraz 8 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Karina B., matka dzieci, usłyszała wyrok 10 lat więzienia za pomocnictwo oraz znęcanie się nad córką. Prokuratura zarzuciła jej m.in. zaniedbywanie dziewczynki, stosowanie przemocy słownej i fizycznej, a także zignorowanie poważnych objawów choroby, co doprowadziło do rozwoju ciężkiego zapalenia oskrzeli.
Wyroki te nie zakończyły sprawy – zarówno obrońcy oskarżonych, jak i prokuratura złożyli apelacje. Obrona Grzegorza B. wnioskuje o jego uniewinnienie, złagodzenie kary lub ponowne rozpatrzenie sprawy. Z kolei prokurator domaga się zaostrzenia kary dla Kariny B. do 15 lat więzienia.
Śledztwo wykazało także, że wcześniejsze sygnały o przemocy wobec dzieci były bagatelizowane. Dochodzenia prowadzone w latach 2016–2017 przez Prokuraturę Rejonową w Rzeszowie zostały umorzone, mimo że istniały dowody przemocy wobec dzieci. Na polecenie Prokuratora Generalnego wszczęto postępowania dyscyplinarne wobec dwóch prokuratorek odpowiedzialnych za te decyzje. Sprawy zostały przekazane do Lublina i Katowic.
Dzisiejsza rozprawa w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie może być przełomowa. Oskarżenie i obrona przedstawiają diametralnie różne wizje wydarzeń, a losy skazanych pozostają w rękach sądu drugiej instancji. Sprawa, która wstrząsnęła Polską, przypomina o konieczności skutecznej ochrony dzieci i szybkiego reagowania na sygnały przemocy.
Czy wymiar sprawiedliwości stanie na wysokości zadania? Rozstrzygnięcie procesu odwoławczego może rzucić nowe światło na tę tragiczną historię.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez