Terror w Sarzynie: oprawcy wracają na ławę oskarżonych
2024-11-28 08:40:01(ost. akt: 2024-11-28 08:47:45)
Przed sądem w Rzeszowie ponownie stanęli Franciszek S. i Tomasz R., oskarżeni o przemoc, wymuszenia i rozbój, które wstrząsnęły Sarzyną w 2015 roku. Historia ich działań budzi grozę, ale wyroku sądowego wciąż nie ma.
W 2015 roku Sarzyna, niewielka miejscowość na Podkarpaciu, była świadkiem serii przestępstw, które sparaliżowały lokalną społeczność. Franciszek S. i Tomasz R. przez wiele miesięcy zastraszali mieszkańców, dopuszczając się wymuszeń, pobić i gróźb.
- Po zmroku ludzie bali się wychodzić z domów - wspomina jeden z mieszkańców. - Każdy wiedział, co się dzieje, ale nikt nie odważył się mówić - dodaje.
Dramat osiągnął apogeum w styczniu 2016 roku, kiedy Jerzy D., jeden z mieszkańców Sarzyny, zmarł wskutek brutalnego pobicia. Chociaż policja zatrzymała podejrzanych, brak wystarczających dowodów na ich bezpośredni związek z morderstwem doprowadził do ich zwolnienia. Dopiero presja społeczności i medialny nacisk sprawiły, że sprawa nabrała tempa.
Proces, wyroki i apelacje
Franciszek S. i Tomasz R. zostali oskarżeni o rozbój i pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W 2020 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał ich odpowiednio na 10 i 12 lat więzienia. Oskarżeni jednak nie pogodzili się z wyrokiem, a ich obrońcy składali kolejne apelacje.
W 2021 roku Sąd Apelacyjny złagodził kary – Franciszkowi S. skrócono wyrok do 9 lat, a Tomaszowi R. do 11 lat. Mimo to, sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. W 2024 roku SN uchylił prawomocny wyrok, argumentując, że skład sędziowski w postępowaniu apelacyjnym był „nienależycie obsadzony”.
W listopadzie 2024 roku Franciszek S. i Tomasz R. ponownie stawili się w sądzie. Obaj byli wyraźnie poruszeni obecnością mediów, co pokazał ich prowokacyjny wygląd. Jeden z oskarżonych miał na sobie bluzę z wizerunkiem Jokera, co wielu odebrało jako symboliczne lekceważenie powagi sytuacji.
Pomimo ich deklaracji o niewinności, atmosfera na sali rozpraw była napięta. Tomasz R. wykrzykiwał obelgi w stronę dziennikarzy, twierdząc, że to media „zniszczyły mu życie”. Policjanci musieli go uspokajać.
Co dalej?
Rozprawa została odroczona do 9 stycznia 2025 roku z powodu nieobecności jednego z obrońców. Mimo długiej historii procesów i wyroków, mieszkańcy Sarzyny wciąż oczekują sprawiedliwości.
Sprawa Franciszka S. i Tomasza R. pokazuje, jak dramaty małych społeczności mogą uwypuklać systemowe problemy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Ostateczny wyrok, niezależnie od jego treści, będzie miał znaczący wpływ na wizerunek lokalnych organów ścigania i zaufanie obywateli do instytucji państwowych.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez