Tym razem się nie udało. Arka Gdynia górą nad Stalą Rzeszów!
2024-12-03 12:41:20(ost. akt: 2024-12-03 12:47:10)
18. kolejkę piłkarskiej pierwszej ligi zamknął pojedynek w Gdyni, gdzie Arka pokonała Stal Rzeszów 2:1. Gospodarze dominowali, rewanżując się rywalom za inauguracyjną porażkę z początku sezonu.
Mecz w Gdyni rozpoczął się w szybkim tempie, z obu stron widzieliśmy ofensywne podejście. Jednak to gospodarze, zmotywowani chęcią rewanżu za wcześniejszą porażkę w Rzeszowie, byli skuteczniejsi.
Już w 19. minucie Karol Czubak, najskuteczniejszy napastnik Arki, wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego, wygrywając pojedynek w powietrzu i pokonując Jakuba Raciniewskiego, który strzegł bramki Stali. Cztery minuty później defensywa gości popełniła katastrofalny błąd, co wykorzystał Tornike Gaprindaszwili. Gruzin wybiegł za plecy obrońców do długiego podania i precyzyjnym lobem podwyższył wynik na 2:0.
Stal próbowała odpowiedzieć, a najlepszą okazję miał Sebastien Thill w 32. minucie, gdy uderzał z rzutu wolnego. Strzał minimalnie przy słupku wybronił jednak golkiper Arki. Wynik do przerwy mógł być wyższy, ale gospodarze nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji.
Szansa Stali po przerwie
Po zmianie stron Arka wciąż była groźna, jednak Czubak zmarnował dwie doskonałe okazje, by podwyższyć prowadzenie. Rzeszowianie nie rezygnowali i w 62. minucie udało im się zdobyć gola kontaktowego. Kamil Kościelny po rzucie rożnym Sebastiena Thilla skutecznie uderzył głową, zmniejszając straty do 1:2.
Pomimo ambitnych prób, Stal nie zdołała wyrównać. Gdynianie utrzymali prowadzenie i zakończyli mecz z trzema punktami.
Dla rzeszowskiej drużyny była to już szósta porażka w sezonie. Zespół będzie miał szansę zakończyć rok na pozytywnym akcencie w najbliższą sobotę, kiedy na własnym stadionie przy ul. Hetmańskiej podejmie Górnika Łęczna.
Spotkanie w Gdyni pokazało różnicę w klasie obu drużyn, ale Stal nie poddała się do końca. W sobotę kibice liczą na lepszy występ biało-niebieskich.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez