Traktował pacjentów jak „króliki doświadczalne”? NFZ i Rzecznik Praw Pacjenta kontrolują szpital w Rzeszowie

2025-02-11 10:51:17(ost. akt: 2025-02-11 11:07:55)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

NFZ rozpoczął kontrolę w szpitalu klinicznym w Rzeszowie, a Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie dotyczące możliwego naruszenia zbiorowych praw pacjentów. To reakcja na publikację Onetu, w której ujawniono zarzuty wobec urologa operującego robotem da Vinci. Inny lekarz oskarżył go o brak doświadczenia, błędy medyczne i traktowanie pacjentów jak „króliki doświadczalne”.
Biuro Rzecznika Praw Pacjenta wszczęło postępowanie wobec szpitala klinicznego w Rzeszowie po doniesieniach medialnych, mimo braku skarg od pacjentów – poinformowała Onet Anna Hernik-Solarska. Postępowanie ma ustalić, czy nie doszło do naruszenia zbiorowych praw pacjentów. Sprawa dotyczy urologa Janusza Ławińskiego, który kierował szpitalem i operował robotem da Vinci. Równocześnie prokuratura w Katowicach prowadzi śledztwo dotyczące potencjalnego zagrożenia zdrowia pacjentów. Śledztwo rozpoczęto po zawiadomieniu dr. Pawła Wisza, specjalisty w operacjach robotycznych.

Jak podaje Onet, katowicka prokuratura bada także wątek finansowy i postawiła dr. Januszowi Ławińskiemu zarzuty dotyczące wyłudzania środków z NFZ na operacje robotyczne, które według śledczych nie podlegały refundacji. Lekarz nie przyznaje się do winy, twierdząc, że padł ofiarą spisku i układów.

Szczegóły katowickiego śledztwa są niejawne, ale jego kulisy ujawnili zeznania dr. Pawła Wisza w innym procesie. Twierdził on, że dr. Janusz Ławiński nie miał doświadczenia w operacjach z użyciem robota, a pacjenci byli traktowani jak "króliki doświadczalne". Wisz dodał, że brak umiejętności Ławińskiego prowadził do nieudanych operacji, a sześciu na dziesięciu pacjentów wychodziło ze szpitala z nowotworem. Zdradził również, że po styczniowej publikacji Onetu sprawa może stać się jedną z większych medycznych w Polsce.

Dr. Ławiński twierdzi, że zarzuty dr. Wisza to zemsta za zwolnienie go z rzeszowskiego szpitala, gdy był dyrektorem. W jego obronie trzy osoby, które twierdzą, że były jego pacjentami, napisały do redakcji Onetu, podkreślając, że lekarz był zaangażowany w ich leczenie, a po operacjach robotem da Vinci nie doświadczyły żadnych powikłań. Ponadto, pacjenci powtórzyli zarzuty Ławińskiego wobec Wisza, twierdząc, że sprawa została "uszyta" przez niego i prokuratorów.

Jak podaje Onet, konflikt między dwoma lekarzami jest postrzegany w środowisku urologów i chirurgów robotycznych jako poboczny wątek. Główne problemy dotyczą jakości operacji robotycznych w Polsce, umiejętności lekarzy obsługujących nowoczesny sprzęt oraz dążenia do uzyskania dofinansowania z NFZ, mimo że nie wszyscy pacjenci kwalifikują się do takich operacji. 7 lutego rozpoczęła się kontrola NFZ w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 w Rzeszowie, kierowanym przez dr. Ławińskiego. Jak przekazał Rafał Śliż, rzecznik NFZ, kontrola obejmie kwestie formalne, finansowe i medyczne.

Kontrola NFZ w rzeszowskim szpitalu przygotowywana była od stycznia, nie tylko w wyniku artykułu Onetu, ale także innych sygnałów o nieprawidłowościach. Jednym z sygnalistów był były radny PiS Jacek Kotula, który od lat bada sprawę zakupu robota medycznego do Rzeszowa. NFZ wysłał do szpitala urzędników z oddziału w Rzeszowie, ale niektórzy wskazują, że z uwagi na lokalne powiązania, lepszym rozwiązaniem byłoby wysłanie pracowników z innych województw, aby uniknąć podejrzeń o brak obiektywizmu. Dodatkowo, Rzecznik Praw Pacjenta prowadzi własne postępowanie w sprawie możliwych nieprawidłowości w rzeszowskim szpitalu. Po uzyskaniu wyjaśnień będzie oceniał, czy doszło do naruszenia zbiorowych praw pacjentów.

Rzecznik Praw Pacjenta (RPP) prowadzi obecnie kilka postępowań dotyczących operacji robotycznych w Polsce. W 2024 roku wszczęto trzy sprawy, w tym jedną dotyczącą pacjenta, któremu uszkodzono pęcherz podczas operacji robotem da Vinci. RPP bada także przypadek pacjentki ze szpitala w Czerwonej Górze, która zmarła po operacji, w której przypadkowo przecięto jej aortę. Prokuratura prowadzi śledztwo, a RPP zajmuje się także sprawą rekompensaty dla rodziny. Dodatkowo, wpłynęła skarga na trzykrotne przesunięcie terminu operacji prostaty przy użyciu robota. RPP zakończył postępowanie, ale nie ujawnia wyników.

Rzecznik bada również głośną sprawę śmierci pacjentki w Krakowie, która została operowana robotem w ramach eksperymentu. Mimo poważnych komplikacji po operacji i zgonu kobiety, szpital nie przerwał eksperymentu. RPP uznał, że praktyki szpitala naruszają zbiorowe prawa pacjentów. Prokuratura postawiła lekarzowi zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci.

Źródło: Onet.pl