Nawet 230 osób może stracić pracę w ramach zgłoszonych zwolnień grupowych

2025-03-02 12:11:09(ost. akt: 2025-03-02 12:13:33)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Freepik

Pracodawcy z Podkarpacia w dwóch pierwszych miesiącach tego roku zgłosili do urzędów pracy, że w ramach zwolnień grupowych zamierzają zredukować zatrudnienie o 230 osób. Zwolnienia zgłosiły firmy m.in. z branży meblowej i lotniczej.
Jak wynika z danych przekazanych PAP, w styczniu 2025 r. liczba zgłoszonych redukcji miejsc pracy wyniosła 210, a w lutym kolejnych 20.

To, ile osób ostatecznie straci pracę, okaże się po zakończeniu procedury zwolnień – zaznaczył dyr. Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie Tomasz Czop.

Jak powiedział, każde zgłoszenie o zwolnieniach grupowych, zwłaszcza w firmach z mniejszych miejscowości, jest niepokojące.

— Pracodawcy zwykle informują o maksymalnej liczbie redukcji miejsc pracy, którą w niektórych przypadkach dzięki wsparciu i doradztwu zewnętrznemu mogą ograniczyć lub zmniejszyć. Zwolnień zrealizowanych jest zwykle mniej. Bywa również, że firmom udaje się ograniczyć wielkość planowanych zwolnień, a nawet wycofać zgłoszenie — podkreślił.

W ostatnich latach najgorszym na Podkarpaciu pod względem liczby zredukowanych miejsc pracy był okres pandemii i rok 2022. Wówczas liczba wręczonych wypowiedzeń sięgnęła prawie 3 tys.

Zdaniem Czopa, aktualnie sytuacja w tym zakresie na podkarpackim rynku pracy wydaje się być stabilna.

— Zwalniani pracownicy, zwłaszcza specjaliści, osoby z uprawnieniami czy dużym doświadczeniem będą mieli duże szanse na znalezienie pracy, jednak nie wiadomo czy w tej samej branży i na dotychczasowych warunkach — stwierdził dyr. rzeszowskiego WUP.

Jak podkreślił Czop, nadchodzące miesiące mogą przynieść „brak stabilności zatrudnienia”.

— Tej niepewności sprzyja demografia, narasta bowiem depopulacja, a więc na rynku pracy będzie coraz mniej osób z doświadczeniem i w wieku produkcyjnym. Z tego samego powodu wielkość nowych kadr, wchodzących na rynek pracy, również będzie niższa, a szkolnictwo, w tym szkolnictwo zawodowe, może nie dostarczyć na czas adekwatnej liczby fachowców do wypełnienia powstałej luki — zwrócił uwagę.

Lekarstwem na taki stan mogą być, w ocenie Czopa, szkolenia i możliwość szybkiej zmiany kwalifikacji dla osób bezrobotnych i biernych zawodowo.

Dyr. rzeszowskiego WUP podał, że w 2025 r. na Podkarpaciu na aktywizację osób bezrobotnych dostępna jest łączna kwota blisko 232 mln zł z Funduszu Pracy oraz z Europejskiego Funduszu Społecznego.

W styczniu br. stopa bezrobocia w regionie wyniosła 9,1 proc. i wzrosła o 0,4 proc. w porównaniu do grudnia 2024 r.

(PAP)