Wiadomo, ile żubrów żyje w Bieszczadach

2025-03-25 13:31:12(ost. akt: 2025-03-25 13:43:58)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

806 dzikich żubrów żyje w Bieszczadach – wynika z corocznej inwentaryzacji tych zwierząt przeprowadzonej przez leśników z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie na Podkarpaciu. Dodano, że populacja tych ssaków jest stabilna.
Jak poinformował we wtorek (25 marca) rzecznik prasowy krośnieńskiej RDLP Edward Marszałek, populacja żubrów w Bieszczadach utrzymuje się na stabilnym poziomie. Podał, że w ub. roku naliczono 811 osobników, z czego 9 w zagrodzie pokazowej, natomiast w 2023 r. było 750 tych ssaków.

— Przeprowadzona w marcu coroczna inwentaryzacja żubrów w Bieszczadach wykazuje stabilizację populacji tych zwierząt, a także ich ekspansję terytorialną. Łącznie w Bieszczadach w stanie dzikim naliczono 806 osobników, w tym 42 bytujące obecnie na terenie Słowacji na południowej stronie Bieszczadów — dodał Marszałek.

Natomiast 11 osobników żyje w zagrodzie pokazowej w Mucznem.

Jak zaznaczył rzecznik, stada żubrów zimowały na terenie nadleśnictw: Baligród, Cisna, Komańcza, Lesko, Lutowiska i Stuposiany.

— Wiosną żubry rozpraszają się i migrują w wyższe partie gór, w okolice, gdzie latem żubrzyce wychowują swoje młode” – podkreślił.

Pojedyncze osobniki są widywane również w nadleśnictwach: Bircza, Brzozów, Dukla, Rymanów, a sezonowe migracje obserwuje się również na teren Słowacji.

Jak podał Marszałek, w trakcie tegorocznej inwentaryzacji najliczniejszą populację, 342 osobniki skupione w 14 grupach, obserwowano w lasach Nadleśnictwa Baligród; największe pojedyncze stado liczące 49 osobników bytowało w okolicy wsi Kalnica.

Rzecznik krośnieńskiej RDLP przypomniał, że opiekę nad żubrami w Bieszczadach od ponad 60 lat sprawują leśnicy.

Wyjaśnił, że inwentaryzacja prowadzona jest w jednym wybranym dniu, z początkiem marca, we wszystkich jednostkach, również na gruntach prywatnych; jest poprzedzona wielodniową obserwacją stad. "Zatem nie zachodzi obawa podwójnego odnotowania tych samych osobników" – dodał.

Leśnicy przez cały rok prowadzą natomiast monitoring zdrowotny tych zwierząt.

Jak zaznaczył Marszałek, od ponad 10 lat naukowcy zajmujący się tym gatunkiem są zaniepokojeni przegęszczeniem populacji, skutkującym m.in. zwiększeniem szkód w uprawach rolnych i leśnych, ale przede wszystkim powodującym wzrost zagrożenia epidemiologicznego związanego z gruźlicą czy telazjozą, na którą co roku zapada kilkadziesiąt osobników. Żubry bywają też ofiarami drapieżników.

Pierwsze żubry trafiły w Bieszczady w październiku 1963 r. do zagrody aklimatyzacyjnej w Nadleśnictwie Stuposiany. Wiosną 1964 r. zostały wypuszczone na wolność. Pierwotnie dzikie stado liczyło 17 osobników.

W minionych latach 13 bieszczadzkich żubrów wyjechało do Bułgarii i Rumunii, gdzie zasiliły stada żyjące w tamtejszych górach.

Źródło: PAP/sj