Głośny wypadek w Rzeszowie
2025-03-30 09:08:05(ost. akt: 2025-03-30 09:27:41)
Wypadek 14-latki na przejściu dla pieszych w Rzeszowie wywołał burzę wokół działań policji i wymiaru sprawiedliwości. Ojciec dziewczynki zarzuca służbom błędy w dokumentacji, a wyrok skazujący sprawcę – zawodowego żołnierza – na grzywnę uznaje za rażąco łagodny. Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu i domaga się surowszej kary.
Był wczesny poranek 18 grudnia 2023 roku, gdy 14-letnia dziewczynka zmierzała na przystanek autobusowy w Rzeszowie. Przekroczyła już połowę przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Rzecha i Załęskiej, gdy z ogromną siłą uderzył w nią volkswagen passat. Auto zatrzymało się dopiero kilkadziesiąt metrów dalej, po czym kierowca cofnął na miejsce zdarzenia.
Ojciec dziewczynki, pan Dariusz, kilka miesięcy po wypadku ujawnił dramatyczne szczegóły jej obrażeń. Przekazał w mediach społecznościowych, że jego córka spędziła w szpitalu dwa miesiące, miała połamaną "połowę ciała, w tym kręgoslup", przeszła kilka operacji, a przeżycie wypadku nazwał "cudem".
Sprawa trafiła do sądu, a kierowca został skazany na grzywnę w wysokości 6 tys. zł oraz nawiązkę 5 tys. zł dla poszkodowanej. Taka kara wywołała oburzenie rodziny dziewczynki.
Ojciec dziecka ujawnił, że policjanci sporządzający notatkę ze zdarzenia początkowo napisali, że jego córka wbiegła na jezdnię poza przejściem dla pieszych. Tymczasem nagranie z miejskiego monitoringu, do którego udało mu się dotrzeć, jednoznacznie pokazało, że dziewczynka przechodziła prawidłowo.
Rzeczniczka rzeszowskiej policji, podkom. Magdalena Żuk,w rozmowie z Wirtualną Polską, broniła funkcjonariuszy tłumacząc, że funkcjonariusze nie mieli możliwości obejrzenia monitoringu, a notatkę określiła jako wstępną dokumentację.
Śledztwo w sprawie przejął wydział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, ponieważ sprawcą był zawodowy żołnierz. Po kilku miesiącach zapadł wyrok – grzywna oraz nawiązka dla poszkodowanej.
Decyzja sądu wywołała falę krytyki. Prokuratura uznała karę za niewspółmiernie niską i złożyła sprzeciw. Prokurator Krzysztof Ciechanowski przekazał Wirtualnej Polsce, że wniósł do sądu orzeczenie o zakazie prowadzenia pojazdów przez co najmniej dwa lata. Sam uważa, że wyrok nie jest współmierny do popełnionego czynu.
Ojciec poszkodowanej dziewczynki publicznie zarzucił służbom niedostateczne wyjaśnianie sprawy i sugerował, że mogło to mieć związek z faktem, że żona kierowcy jest policjantką. Rzeczniczka policji stanowczo zaprzeczyła, by miało to jakikolwiek wpływ na przebieg śledztwa.
Po wniesieniu sprzeciwu przez prokuraturę sprawa zostanie ponownie rozpatrzona przez sąd, tym razem w pełnym składzie i z udziałem wszystkich stron.
Źródło: BRD24/Wirtualna Polska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez