Niesamowite emocje w Mielcu! Polska jedzie na Euro!

2025-04-11 16:14:35(ost. akt: 2025-04-11 16:24:32)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Urząd Miejski w Mielcu

W wypełnionym kibicami po brzegi mieleckim MOSiRze, reprezentacja Polski w futsalu z zimną krwią zdemolowała najsłabszy zespół swojej grupy eliminacyjnej – Turcję. Jednak prawdziwa euforia nadeszła nie z boiska, a z ekranu – gdy okazało się, że Mołdawia niespodziewanie pokonała Słowację. To oznaczało jedno: Biało-Czerwoni jadą na mistrzostwa Europy!
To był wieczór pełen emocji, które długo jeszcze będą rezonować w sercach kibiców. Choć Biało-Czerwoni zrobili swoje, gromiąc reprezentację Turcji aż 6:0, dopiero wieści zza wschodniej granicy dopełniły obrazu szczęścia. Gdy w Mołdawii gospodarze niespodziewanie rozgromili Słowaków 5:3, na twarzach polskich futsalistów pojawiły się łzy radości. Zawodnicy odpalili szampany – awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy w futsalu stał się faktem.

Już od pierwszych minut spotkania w Mielcu było jasne, kto tu rozdaje karty. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego nie zamierzali zostawiać niczego przypadkowi. Polacy rozpoczęli spotkanie z impetem – nacierali, wymieniali szybkie podania, rozciągali defensywę rywala i kontrolowali tempo gry. Ich przewaga została szybko udokumentowana – w 7. minucie precyzyjne rozegranie Mateusza Madziąga z Michałem Markiem zakończyło się celnym trafieniem tego pierwszego.

Kilka chwil później do siatki mógł trafić Tomasz Kriezel, ale piłka minęła słupek o włos. Polacy jednak nie spuszczali z tonu. W 13. minucie Sebastian Leszczak wykończył akcję pięknym wolejem po podaniu z autu. Bramkarz Turków nie miał szans – piłka wpadła tuż przy słupku.

Pierwsza połowa, choć zakończona wynikiem 2:0, mogła dać więcej bramek, ale brakowało nieco precyzji. Najgroźniejszą sytuację dla gości stworzył Erdem Kus, który obił słupek polskiej bramki. Jednak to były tylko przebłyski – to gospodarze rozdawali karty.

Druga część spotkania rozpoczęła się idealnie dla Polski. Już chwilę po wznowieniu Albert Betowski wykorzystał błąd przeciwnika i podwyższył wynik na 3:0. Od tego momentu Biało-Czerwoni całkowicie przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku.

Choć kolejne strzały – m.in. Kriezela, Leszczaka czy Zastawnika – mijały bramkę, to kwestia kolejnych trafień wydawała się jedynie formalnością. W 36. minucie Michał Kubik zauważył wysuniętego bramkarza rywali i perfekcyjnym lobem umieścił piłkę w siatce. Niemal natychmiast po tej bramce Jakub Kąkol miał swoją okazję, jednak nie zdołał dobrze przyjąć piłki. Szybko się jednak zrehabilitował – minutę później głową do siatki trafił Sebastian Szadurski, a po chwili show zakończył Kąkol, zdobywając efektowną bramkę piętą po asyście Pawła Kaniewskiego.

Gdy wybrzmiał ostatni gwizdek, na tablicy wyników widniało zasłużone 6:0. Polacy wykonali swoją część zadania wzorowo. Teraz czekali tylko na rezultat z innego meczu grupy.

A tam działy się rzeczy niebywałe. Mołdawia, skazywana na porażkę, zdołała pokonać Słowaków. Gdy padł końcowy gwizdek tego spotkania, polski sztab i zawodnicy oszaleli ze szczęścia. Mecz, który miał być formalnością, zakończył się fetą – Polska zagra na Euro 2026!

Polska 6:0 Turcja (Bramki: Madziąg '7, Leszczak '13, Betowski '21, Kubik
36, Szadurski '37, Kąkol '38)


Skład reprezentacji Polski:

Kałuża, Skiepko, Betowski, Zastawnik, Kriezel oraz Iwanek, Kubik, Madziąg, Kaniewski, Leszczak, Kąkol, Marek, Szadurski, Jankowski.
Trener: Błażej Korczyński

Skład reprezentacji Turcji:
Yüzgeç, Kahveci, Akparlak, Özcan, Bugra oraz Sözübek, Aygün, Kus, Ağır, Doğan, Kucukkartal, Uğurlu, Bildirici, Zencirkiran.
Trener: Murat Kaya

Źrodło: Urząd Miejski w Mielcu