KROSNOludki w natarciu! Mieszkańcy zdecydują o nowej turystycznej atrakcji miasta

Wzorem Wrocławia, Krakowa czy Lublina, Krosno może doczekać się własnych symbolicznych postaci, które nie tylko przyciągną turystów, ale staną się częścią lokalnej tożsamości. Inicjatywa Krośnieńskiej Rady Biznesu zakłada stworzenie miejskiego szlaku KROSNOludków – bajkowych krasnali, które mają opowiadać historię miasta, przywoływać jego bohaterów i wzmacniać poczucie wspólnoty.

Pomysł zakłada, że te niewielkie postacie pojawią się w różnych punktach Krosna – przy zabytkach, instytucjach, lokalnych firmach czy miejscach ważnych dla społeczności. Każdy KROSNOludek miałby swoją osobowość i przypisaną opowieść. Wśród potencjalnych „bohaterów” wskazuje się m.in. Ignacego Łukasiewicza, Tytusa Trzecieskiego, Jana Szczepanika czy Ludwika Mięsowicza. Ale lista może być znacznie dłuższa – w dużej mierze zależy to od mieszkańców.

Szczególny akcent położono na unikalność każdego z krasnali – zarówno pod względem formy, jak i materiału. Do dyskusji oddano kwestię ich wykonania: mogą to być klasyczne rzeźby z mosiądzu, ale też bardziej odważne rozwiązania – jak figurki ze szkła (nawiązanie do lokalnych tradycji), drewna czy nawet tworzyw z recyklingu.

Rada Biznesu chce również, aby KROSNOludki nie były jedynie dekoracją – mają inspirować, edukować i tworzyć narrację wokół ważnych wydarzeń i postaci z krośnieńskiej historii. Projekt ma szansę połączyć dziedzictwo miasta z nowoczesnym podejściem do promocji turystyki i miejskiej przestrzeni.

Co istotne – mieszkańcy nie zostali pozostawieni z boku. To właśnie ich głos zdecyduje o ostatecznym kształcie inicjatywy. Pomysły, sugestie i komentarze można zgłaszać do końca maja. Zebrane propozycje zostaną przeanalizowane, a następnie trafią do Prezydenta Krosna i Krośnieńskiej Rady Biznesu. Jest też szansa, że projekt trafi do budżetu obywatelskiego, co pozwoli na jego faktyczną realizację.

Organizatorzy zachęcają mieszkańców, by zainspirowani majowym słońcem – wspólnie z rodziną czy znajomymi – włączyli się w tworzenie czegoś, co na długie lata może odmienić przestrzeń miasta i stać się jego nowym symbolem.