Valejko: Jestem dumny z tego co osiągnęliśmy
2025-05-27 12:37:47(ost. akt: 2025-05-27 12:45:47)
Łotewski szkoleniowiec Edmunds Valeiko w trzecim roku pracy w Krośnie wywalczył awans z Miastem Szkła Krosno do ekstraklasy. W Polsce przed laty występował jako zawodnik (rozgrywający) w sezonie 1999-2000 w Bobrach Bytom i w 2006-2007 w Polpaku Świecie. „Jestem dumny z tego co osiągnęliśmy w Krośnie” - powiedział.
Łotysz stanowisko trenera zespołu z Krosna objął w połowie grudnia 2022 roku zastępując Romana Prawicę. Jako zawodnik ma za sobą 19 lat gry w koszykówkę na pozycji rozgrywającego. W swojej karierze zawodowej występował zarówno w kilku najsilniejszych łotewskich klubach, z którymi został trzykrotnym mistrzem Łotwy. Grał też m.in. w estońskich zespołach: Rakvere Tarvas (Estonia), BC Kalev Tallin (Estonia), ukraińskich: BC Kijów, BC Odessa, BC Czerkasy Mavpi oraz w Polsce w Polpaku Świecie i Bobrach Bytom.
W reprezentacji Łotwy rozegrał 90 meczów. Pracę na stanowisku trenera rozpoczął w 2007 roku z łotewską drużyną ASK/Buki. W kolejnych latach pracował w lidze cypryjskiej, ukraińskiej, łotewskiej oraz kazaskiej. Kilkukrotnie obejmował stanowisko asystenta trenera łotewskiej kadry młodzieżowej (U18, U20). Przed przyjazdem do Krosna (sezon 2021-2022) pełnił obowiązki trenera w zespole BC Valmiera Glass/ViA wstępującym w Łotewsko-Estońskiej Lidze Koszykówki będącej naj-wyższym szczeblem rozgrywek.
W poprzednim sezonie Miasto Szkła Krosno podobnie jak w tym wygrało rundę zasadniczą na zapleczu ekstraklasy, ale w ćwierćfinale play off niespodziewanie przegrało rywalizację 1-3 z GKS Tychy. Łotewski szkoleniowiec mimo wpadki nie stracił posady.
— Mogę tylko podziękować prezesowi Januszowi Walciszewskiemu i dyrektorowi Michałowi Baranowi. Oni doskonale wiedzieli jaka praca była wykonana, ale kontuzje na koniec pokrzyżowały nam plany. W tamtej sytuacji to nie była dla mnie niespodzianka jak wszyscy mówili. Tychy były w ub. sezonie lepszym zespołem, a my bez Zagórskiego i z Jankowskim na jednej zdrowej nodze byliśmy zupełnie inną drużyną. Po sezonie odbyliśmy rozmowę. Dzięki za zaufanie, bo dziś jesteśmy w tym miejscu, o którym wszyscy marzyli — przypomniał Valeiko.
W tym sezonie jego zespół w finałach na zapleczu ekstraklasy pokonał po pięciu meczach Enea Abramczyk Astorię Bydgoszcz i po raz drugi w historii wywalczył awans.
— To jest zwieńczenie pracy, którą zrobiłem przez cały sezon z tymi zawodnikami. Jestem bardzo dumny z każdego z nich. Przecież Bartosz Chodukiewicz czy Michał Chrabota jeszcze dwa lata temu myśleli, żeby skończyć z koszykówką, a teraz są mistrzami. "Jankes" (Michał Jankowski) ma 37 lat, ale jak pracował. Właśnie ta praca daje wynik, a wszyscy ją świetnie wykonywali: Hubert Łałak, Charles Jackson, Przemysław Wrona, Rafał Serwański, Radosław Trubacz, Michael Leihonen itd. Wszystkich kocham z tego zespołu. Wykonali ogromny kawał pracy, co zaprowadziło nas tam gdzie jesteśmy teraz. Coś fajnego jest w tym zespole” - powiedział łotewski szkoleniowiec. Przyznał, że był to dla niego już 24 finał jako zawodnika i trenera, a bilans jest remisowy.
Valeiko podkreślał, że bardzo dobrze czuje się w Polsce i liczy, że nadal prowadzić będzie zespół w ekstraklasie.
— Nie mam kontraktu na kolejny sezon, więc zobaczymy co będzie. Bardzo dobrze się tu czuję, podobnie jak żona i nasz pies i oczywiście nie chcielibyśmy zmian. To jest świetne miejsce i nie jest prawdą jak inni mówią, że Podkarpacie jest gdzieś tam…. Tu jest pięknie i są wspaniali ludzie. Tak też cały czas mówię zawodnikom, że jeżeli chcą zrobić następny krok, to tu jest najlepsze miejsce. Tu jest wszystko. Klub bardzo dobrze funkcjonuje, a pieniądze są na czas — opisał.
W jego kraju w tym roku rozegrana zostanie runda finałowa Eurobasketu. Przyznał, że mistrzostwa Europy są dużym wydarzeniem na Łotwie.
— Na Łotwie kocha się koszykówkę. W maju wszyscy żyją hokejowymi mistrzostwami świata, a jak zaczynają się turnieje koszykarskie to już tylko basketem. Oczekiwania co do wyniku sportowego reprezentacji są spore. Jest presja i wszyscy czekają czy zagra największa gwiazda Kristaps Porzingis. Wszyscy mówią o medalu. Do Rygi na mecze się nie wybieram, ale może uda się pojechać na na fazę grupową do Katowic — zakończył 52-letni szkoleniowiec.
Źródło: PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez