Lekarze z Ukrainy chcą operować przy pomocy robota da Vinci, szkolą się w szpitalu uniwersyteckim

2025-06-02 12:49:43(ost. akt: 2025-06-02 12:52:41)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki w Olsztynie

W rzeszowskim szpitalu uniwersyteckim lekarze z Ukrainy rozpoczęli szkolenie z chirurgii robotycznej. W niedalekiej przyszłości będą chcieli sami operować z użyciem robota. Na razie muszą poznać procedury i zdobyć praktykę.
Czterech ukraińskich lekarzy, którzy przyjechali do Rzeszowa na szkolenie, to chirurdzy urazowi. Potrafią przeprowadzić najbardziej skomplikowane operacje ortopedyczne, jamy brzusznej, czy klatki piersiowej. Teraz chcą się specjalizować w operacjach robotycznych, bo wiedzą, że z pomocą urządzeń można jeszcze lepiej pomagać pacjentom.

W szpitalu przy ul. Szopena w Rzeszowie od czterech lat wykorzystywany jest robot da Vinci. W Ukrainie, taka technologia na sali operacyjnej, to ciągle nowość.

— Roboty da Vinci ma pięć ośrodków i to są tylko prywatne placówki, którym udało się go kupić z drugiej ręki (producent systemu da Vinci na razie nie sprzedaje go na Ukrainki rynek-PAP). Po zakończeniu wojny chcemy być już gotowi, żeby operować z pomocą robotów, dlatego teraz musimy się tego nauczyć. Jesteśmy przekonani, że w niedalekiej przyszłości, będzie więcej nowoczesnej techniki w naszych szpitalach — powiedział jeden z ukraińskich lekarzy. Aby uniknąć problemów nie ujawniają w którym szpitalu na co dzień pracują, ani swoich nazwisk.

Lekarzy z Ukrainy szkoli doktor Jakub Kempisty, lekarz urolog, certyfikowany operator i trener chirurgii robotycznej, który zdobył uprawnienia w oparciu o metodologię Proficiency-Based Progression Train the Trainer Course in Robot Surgery (PBP).
— Chirurgia robotyczna to jak skok w kosmos. Najnowocześniejsze rozwiązanie we współczesnej medycynie. Na początku trzeba zainwestować w zakup robota, ale to mniej komplikacji chirurgicznych dla pacjenta, więc mniejsze koszty leczenia, a w konsekwencji tańsze rozwiązanie dla systemu opieki medycznej — podkreśla dr Kempisty.

Podczas szkolenia lekarze z Ukrainy poznają pracę robota i zdobędą podstawowe umiejętności. Dowiedzą się co system da Vinci może zaoferować i jak go obsłużyć. Następnie będą ćwiczyć na symulatorach i trenażerach, a na koniec wezmą udział w trzech zaplanowanych zabiegach obserwując, jak da Vinci funkcjonuje w realiach bloku operacyjnego. Zanim sami usiądą do konsolety robota i będą operować pacjentów, spędzą jeszcze wiele godzin na ćwiczeniach i zdobywaniu doświadczenia.

— Kiedyś też byłem w takiej sytuacji, w jakiej są lekarze z Ukrainy. W 2018 roku pojechałem do Niemiec i zobaczyłem ten system na żywo. Później asystowałem przy operacjach robotycznych, byłem w różnych ośrodkach, gdzie zdobywałem umiejętności. Uczyłem się od najlepszych, którzy dzielili się ze mną swoją wiedzą, a teraz to co od nich dostałem, przekazuję dalej. Spłacam dług — powiedział dr Kempisty.

Robot da Vinci pomaga chirurgom wykonywać skomplikowane zabiegi w sposób mało inwazyjny. Urządzenie zapewnia dużą precyzję i całkowicie eliminuje drżenie rąk. Lekarz widzi wszystko to, co dotąd dla oka chirurga były słabo dostępne. Rany są niewielkie, wszystko o wiele szybciej się goi, narzędzia chirurgiczne wprowadzane przez kilkumilimetrowe otwory, więc pacjentom łatwiej wrócić do sprawności fizycznej. Robot da Vinci największe zastosowanie ma w urologii, ale coraz częściej wykorzystywany także w innych specjalnościach: ginekologii, kardiochirurgii, torakochirurgii, czy laryngologii. Pozawala na wykonywanie około 170 typów operacji.

Szpital przy ul. Szopena w Rzeszowie jest jedyną placówką na Podkarpaciu, która oferuje pacjentom zabiegi robotyce. Ma ambitny plan, żeby utworzyć centrum szkoleniowe dla lekarzy z Europy Środkowej i Środkowo-Wschodniej.

— Budujemy miejsce, w którym łączą się trzy kluczowe filary nowoczesnej medycyny: zaawansowane technologie, kompetencje kliniczne i wymiana międzynarodowa. Chcemy kształcić przyszłych liderów onkologii i inspirować postęp w medycynie. Ukraina, mimo ogromnych wyzwań związanych z trwającą wojną, nie przestaje inwestować w rozwój opieki zdrowotnej i kompetencji swoich specjalistów, chcemy ich w tym wspierać — powiedział Marcin Rusiniak, dyrektor USK w Rzeszowie.

— Cieszy nas, że możemy dzielić się wiedzą i doświadczeniem z przyjaciółmi z Ukrainy, to także ważny krok w kierunku umacniania relacji naukowych i solidarności między naszymi krajami. Jesteśmy dumni, że Rzeszów jest miastem, w którym rozwija się przyszłość chirurgii, czyli precyzyjnej, bezpiecznej i opartej na najnowszych technologiach — dodał prof. Adam Reich, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.

(PAP)