Bieszczady: Oaza dzikości czy teren do rozwoju? [SONDAŻ]

Choć Bieszczady to dziś synonim ucieczki od cywilizacji, ciszy i kontaktu z dziką przyrodą, coraz częściej stają się przedmiotem ogólnopolskiej debaty. Czy ten ostatni bastion dzikości w polskich górach powinien pozostać nietknięty, czy też należy dopuścić do jego większego zagospodarowania turystycznego i infrastrukturalnego?

Temat nie jest nowy, ale wraca z coraz większą intensywnością – zarówno w rozmowach samorządowców, jak i na forach pasjonatów natury. Z jednej strony mamy bowiem rosnące zainteresowanie turystów, którzy pragną lepszego dostępu, szerszej bazy noclegowej, restauracji czy wygodnych tras. Z drugiej – głosy obrońców przyrody, którzy przestrzegają przed "zakopiańskim scenariuszem" i argumentują, że dzikie Bieszczady to skarb sam w sobie, którego nie da się odzyskać po utracie.

Nie da się ukryć, że wzrost liczby odwiedzających generuje presję na lokalne społeczności i środowisko naturalne. Problemy z parkowaniem, śmieciami, a także nielegalne wejścia na tereny chronione to codzienność w sezonie. Czy odpowiedzią na to ma być rozbudowa infrastruktury, czy raczej ograniczenie dostępności, jak sugerują niektórzy ekolodzy?

Zadajmy sobie więc pytanie: czy chcemy Bieszczad w wersji bardziej "dla ludzi", czy też jesteśmy gotowi zaakceptować ich surowy, niedostępny charakter jako wartość samą w sobie?

Czas na Wasz głos.
Zachęcamy do udziału w naszej sondzie – to szansa, by wypowiedzieć się w sprawie, która w najbliższych latach może zmienić krajobraz jednej z najcenniejszych części Polski. Wyniki opublikujemy już wkrótce. Dajcie znać, jakie Bieszczady chcecie zostawić przyszłym pokoleniom.